welna-merino-co-ja-wyroznia.png

Dobra ochrona ciała podczas pracy to podstawowe zadanie odzieży roboczej. Gdy jednak zapewnimy sobie dużą miarę bezpieczeństwa, potrzebujemy czegoś więcej - oczekujemy, że to co na siebie włożymy będzie grzać, ale jednocześnie dobrze radzić sobie z potem. Pojawia się potrzeba, by komfort był zmaksymalizowany. Gryzący, wełniany sweter czy cienka bluza nie jest tym, co pozwala dobrze czuć się niezależnie od warunków i czasu pracy. Z pomocą ponownie przychodzą nam rozwiązania stosowane w specjalistycznej odzieży alpinistycznej - tak jak w przypadku sławnego już zapięcia BOA, tak i tutaj specjaliści wykonali kawał dobrej roboty. Wystarczyło tylko sięgnąć po kolejny skarb natury.

Czym jest wełna merino?

Wełna merino to materiał pozyskiwany z runa owiec rasy merynos - gatunku, który świetnie przystosował się do panujących warunków. Te owce naturalnie występują min. w górzystych rejonach Nowej Zelandii. Amplituda temperatur bywa ogromna - od 30 stopni Celsjusza latem, do -30 zimą. Nie do życia? Nie dla Matki Natury. Owce merynosy wykształciły na przestrzeni lat runo, które doskonale je chroni. Przystosowane do suchego klimatu południowego Pacyfiku, runo merynosów jest bardzo delikatne i cienkie, ale też gęste. I to jest właśnie klucz do sukcesu. Dzięki tym właściwościom, pomiędzy włóknami jest więcej przestrzeni powietrznej a to stwarza skuteczniejszą termoregulację. Gęstość wełny powoduje, iż nie przepuszcza ona wody. Kształt włókien (tzw. karbiki) powoduje niezwykłą sprężystość - mogą rozciągnąć się nawet o 30%. Nie zdziwi chyba nikogo fakt, w że jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku w Australii gospodarka głównie opierała się na eksporcie wełny, a merynosów było 10 razy więcej niż ludzi?

Znaczenie w odzieży roboczej

No dobrze, ale jakie korzyści z wełny merynosów mogą odnieść rzemieślnicy? Jest ich co najmniej kilka. Po pierwsze, znakomicie pochłania wilgoć. Włókna absorbują wodę i zatrzymują ją pomiędzy łuskami. Dzięki temu, choć odzież staje się wilgotna, to my nadal czujemy, że ciało jest suche - niezależnie od tego, ile potu zdąży ono wyprodukować. Te same włókna nie wykazują dużego przewodnictwa cieplnego - po prostu utrzymują temperaturę. Gdy zakładamy ubranie zimą utrzymane zostanie ciepło, a latem - chłód. Tej wełny nie znoszą drobnoustroje i brud - dzięki temu unikamy takich drobnych rzeczy jak smród czy plamy, ale też poważniejsze zagrożenia, jak bakterie. Łatwiej też o nie dbać - kontakt z tlenem regeneruje materiał więc nie wymaga on częstego prania. Przestrzenie powietrzne między włóknami dodają jej przewiewności. A na deser właściwości ognioodporne i biodegradowalne. Czy potrzeba czegoś więcej?

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.